Nie wiem, do jakich wniosków dojdą premierzy państw UE i co zaproponuje w ostatecznym efekcie Komisja Europejska, ale wiem, jakie jest myślenie Parlamentu Europejskiego i co na ten temat sądzi frakcja socjalistów, dla której pracuję. Toteż po pierwsze: trzeba pożyczyć pieniądze pod gwarancje państw członkowskich, bo na dzisiaj nie ma innej możliwości. A na dłuższą metę trzeba zbudować środki własne Unii, czyli wprowadzić nowe podatki.
Myślę, że tu po raz pierwszy będzie poważna rozmowa na temat podatku od transakcji finansowych, który z mojego punktu widzenia jest najbardziej oczywistym i potrzebnym po to, żeby sektor finansowy tak naprawdę spowolnić. Druga rzecz to podatek cyfrowy, nad którym prace trwają już i na poziomie Unii Europejskiej, i Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Nie mówię tu jednak wyłącznie o GAFA, czyli podatku od dużych firm internetowych, tzw. hegemonów rynku cyfrowego, ale także od transakcji cyfrowych prowadzonych przez inne przedsiębiorstwa. Znowu też mówi się o podatku od śladu węglowego. Ale ja sobie wyobrażam, że urzędnicy KE, a także think-tanki, mogą wyjść z różnymi propozycjami. To jest sytuacja szczególna i takie wspólne, paneuropejskie podatki, czyli baza dochodowa UE, stworzyłaby całkowicie nową jakość.
Marek Belka, eurodeputowany
Nowa Lewica
Simple Social Media Stream: There is no feed data to display!